Świat Lwów

Czy chcesz poczuć, jak to jest być lwem? Nic prostszego, zajerestruj się i zacznij żyć postacią lwa!


#16 Sun-02-13 10:16:41

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

Rafiki:

*Wgapiałem swój wzrok na białego lwa z rudą grzywą i miałem przez chwile wrażenie, że on już nie żyje. Jednakże tak się jeszcze nie stało, ale i tak miałem wzrok pełnego zaniepokojenia. Spojrzałem jeszcze raz na jego głowę, a gdy usłyszałem pytanie od białogrzywego, to postanowiłem powiedzieć mu co mnie trapi...*
- Przeżyć, to przeżyje... jednakże jego rana na głowie była okropnie paskudna. Obawiam się, że może odczuć jakiś poważny skutek gdy się obudzi... - odpowiedziałem smutno.


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

#17 Sun-02-13 10:24:48

 Kanu

Użytkownik

Punktów :   

Re: Baobab

// Nie mam weny //
Teraz kompletnie się załamałem, moje serce zaczęło bić bardzo szybko. Miałem nadzieję, że mój przyjaciel niedługo się obudzi. Usiadłem obok niego i mimo mojej woli zacząłem gorzko płakać. Moje łzy spływały na ziemię, ale niektóre leciały na ranę Shez'a. Po chwili starłem je z pyska i wbiłem swój smutny wzrok w ziemię. Strasznym uczuciem jest tracić swojego najlepszego przyjaciela i nawet nie mieć pojęcia, jak mu pomóc. Jedyną nadzieją był Rafiki, który chyba też nie wiedział co robić. Shez miał przeżyć, ale nie wiedziałem, czy to prawda...

Ostatnio edytowany przez Kanu (Sun-02-13 10:25:58)


Każdy wo­jow­nik nadziei bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wo­jow­nik nadziei skłamał w przeszłości.
Każdy wo­jow­nik nadziei cier­piał z po­wodu spraw, które nie były te­go war­te.
Każdy wo­jow­nik nadziei zra­nił ko­goś, ko­go kochał.

I dla­tego właśnie jest wo­jow­ni­kiem nadziei. Bo­wiem mimo, że doświad­czył te­go wszys­tkiego nie stał się gorszym, niż był przed złymi czynami.

Offline

 

#18 Sun-02-13 11:37:33

 Maggie

Administrator

Punktów :   

Re: Baobab

*Maggie usiadła blisko Shez'a. Płakała, a łzy kapały na gałęzie. Bardzo bała się o życie Shez'a - nie wiedziała czy wyjdzie z tego. W jakim będzie stanie... rana na głowie była poważna. Lwica nie wiedziała co robić - była bez radna i bez silna. Wbiła smutny wzrok w zamknięte oczy białego lwa. Nadal płakała. Była załamana*


http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2013/040/c/8/sygnatura__1_by_balonowa56-d5uc48u.png

Offline

 

#19 Sun-02-13 13:03:43

Nzuri

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: Baobab

Biegłam tędy, byłam bardzo wyczerpana, moje łapy załamywały się już pod moim ciałem. Cztery dni bez picia i jedzenia bardzo mnie zmęczyły, widziałam niewyraźnie i prawie nie słyszałam. Moje oczy powoli się zamykały, ale biegłam dalej, przede mną było jakieś duże, rozłożyste drzewo. Zebrałam w sobie resztkę sił i zaczęłam się wspinać, po kilku chwilach byłam już na Baobabie, upadłam..


Mój laptop chciał pić, za dużo wypił...

Offline

 

#20 Sun-02-13 15:28:25

Navia

Użytkownik

Punktów :   

Re: Baobab

*Przybiegła na miejsce cała zdyszana. Zauważyła lwiczkę i podbiegła w jej stronę.*
Rafiki! *Zawołała pawiana lwica, wzięła delikatnie małą i przyniosla do szamana.*

Ostatnio edytowany przez Navia (Sun-02-13 15:35:13)

Offline

 

#21 Sun-02-13 21:34:13

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

// Wena siadła... //

Rafiki:

*Myślałem, że to już koniec wrażeń na dzisiaj, ale jednak się pomyliłem. Wziąłem lwiczkę w swoje ręce i przebadałem ją dokładnie. Była odwodniona i bardzo chuda. Zrobiłem dla lwiczki specjalne posłanie zrobione z dużych liści.  Wziąłem maść i posmarowałem jej całe ciało, by mogła poczuć się trochę na siłach gdy się obudzi. Zebrałem dużo owoców z mojego Baobabu i położyłem je obok niej. Nie jest to dużo, ale na razie tyle miałem. Owoce mają w sobie sok, który powinien złagodzić pragnienie i przede wszystkim głód. Teraz tylko czekać, aż sie wybudzi. Podszedłem do lwów i powiedziałem po chwili*
- Mógłby ktoś zapolować? Lwiczka jest bardzo wychudzona, więc przyda się coś grubszego niż tylko owoce. - poprosiłem, spoglądając na wszystkich.


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

#22 Mon-02-13 07:14:33

 Kanu

Użytkownik

Punktów :   

Re: Baobab

//U mnie tak samo..//

Zrobiło mi się smutno, gdy ujrzałem lwiczkę, a gdy szaman tylko powiedział, że można jej pomóc przynosząc jakieś świeże mięso, to od razu gwałtownie wstałem. Może kogoś mi przypominała.. A może po prostu coś się we mnie ruszyło i chcę jej pomóc.. Sam nie wiem. Gdy wstałem, jeszcze raz spojrzałem na małą - była.. Całkiem podobna do Maggie. Zacząłem porównywać, i okazało się, że są nawet bardzo podobne. Z przymusu, nie wiem dlaczego - lekko uśmiechnąłem się na siłę, szczery czy nieszczery był to jakiś uśmiech.
- Ja pójdę.. - odpowiedziałem Rafikiemu.
Podszedłem do krawędzi jednej z grubszych gałęzi i szybko z niej zeskoczyłem, udałem się teraz nad Wodopój, aby zapolować. Po kilku minutach wróciłem z bawołem na grzbiecie, wskoczyłem na Baobab i położyłem zdobycz obok małej, aby mogła zjeść, gdy się przebudzi.

Ostatnio edytowany przez Kanu (Mon-02-13 07:18:45)


Każdy wo­jow­nik nadziei bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wo­jow­nik nadziei skłamał w przeszłości.
Każdy wo­jow­nik nadziei cier­piał z po­wodu spraw, które nie były te­go war­te.
Każdy wo­jow­nik nadziei zra­nił ko­goś, ko­go kochał.

I dla­tego właśnie jest wo­jow­ni­kiem nadziei. Bo­wiem mimo, że doświad­czył te­go wszys­tkiego nie stał się gorszym, niż był przed złymi czynami.

Offline

 

#23 Mon-02-13 13:40:32

 Maggie

Administrator

Punktów :   

Re: Baobab

//Ten zacznę pisać w pierwszej osobie, pozwoli mi się bardziej wczuć//

*Ujrzałam małą wychudzoną lwiczkę. Wstałam i podeszłam do samiczki, przyglądając się jej uważnie. Była bardzo podobna do mojej małej siostry. Na samo wspomnienie swojej siostrzyczki uśmiechnęłam się lekko. Usiadłam obok liściastego posłania czekając aż mała się wybudzi*
-Eh... jest taka podobna do mojej siostrzyczki.


http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2013/040/c/8/sygnatura__1_by_balonowa56-d5uc48u.png

Offline

 

#24 Mon-02-13 14:10:16

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

*Nie wiem gdzie teraz się aktualnie znajdowałem. Wszędzie była przerażająca ciemność, nie było nigdzie żadnego malutkiego światełka, który mógłby mnie poprowadzić. Bałem się... bałem się, że już umarłem. Myślałem, że nigdy stąd nie wyjdę, a chciałem naprawdę wrócić do Świata Żywych. Co się stało z resztą, co z Maggie?!  Po moich polikach zaczęły spływać łzy, nie wiedząc co już mam czynić. Nagle oślepiło mnie coś, jakieś potężne światło. Upadłem, zamykając swoje ślepia. Po długiej chwili otworzyłem swoje oczy, ale teraz byłem zupełnie gdzie indziej. Mój oddech się ustabilizował, serce biło jak należy, ale czułem jeszcze ból głowy. Nie mogłem sobie nic przypomnieć. Gdzie ja jestem?*


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

#25 Mon-02-13 14:27:19

 Maggie

Administrator

Punktów :   

Re: Baobab

*Nadal patrzyłam na małą. Po chwili jednak spojrzałam na Shez'a. Zauważyłam iż lew zaczyna otwierać oczy. Uszczęśliwiona podeszłam do lwa i trąciłam go przyjaźnie nosem*
-Jak się czujesz?
*Usiadłam przy rudogrzywym, czule na niego patrząc. To, że się obudził bardzo mnie uradowało.*


http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2013/040/c/8/sygnatura__1_by_balonowa56-d5uc48u.png

Offline

 

#26 Mon-02-13 14:38:18

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

*Nie wiedziałem znowu co się dookoła mnie dzieje, wyraz twarzy miałem bardzo dziwny. Co to za miejsce? Moment, ktoś siedzi nade mną...
Podniosłem głowę do góry i ujrzałem brązową lwicę z grzywką, miała też niebieskie oczy. Zamknąłem swoje ślepia, czując znów ogromny ból głowy.*

- Uh... jakoś będzie... Em... Kim jesteś?
*Zapytałem, ponieważ naprawdę nie wiedziałem kim jest ów lwica.*


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

#27 Mon-02-13 19:09:33

 Maggie

Administrator

Punktów :   

Re: Baobab

*Spojrzałam z lekkim przerażeniem na lwa*
-Shez... nie poznajesz mnie?
*Uśmiech zszedł z mojego pyska. Miałam nadzieję, że wszystko będzie z Shez'em dobrze. Pomyliłam się*


http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2013/040/c/8/sygnatura__1_by_balonowa56-d5uc48u.png

Offline

 

#28 Mon-02-13 19:16:16

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

*Shez, Shez, Shez... To imię ciągle kręciło mi się w głowię, ale to i tak mi nic nie mówiło. Przyjrzałem się jeszcze raz lwicy dokładnie, ale z niczym ją skojarzyłem. Coś ze mną było nie tak? Przecież czuje się świetnie i nic mnie boli, no oprócz głowy... Postanowiłem teraz spytać się o tego "Shez'a"*
- A kim jest, Shez? I gdzie ja jestem?
*Z trudem usiadłem i złapałem się po chwili delikatnie za głowę, rozglądając się po terenie.*


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

#29 Mon-02-13 19:23:53

 Kanu

Użytkownik

Punktów :   

Re: Baobab

// Moja wena spadła na dno.. //

Odwróciłem się, słysząc głos mojego przyjaciela, gdy tylko go ujrzałem, podszedłem.
- Shez! Tak się martwiłem!
Uściskałem go i uśmiechnąłem się szczerze, niczego jeszcze nieświadomy.

Ostatnio edytowany przez Kanu (Mon-02-13 19:25:54)


Każdy wo­jow­nik nadziei bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wo­jow­nik nadziei skłamał w przeszłości.
Każdy wo­jow­nik nadziei cier­piał z po­wodu spraw, które nie były te­go war­te.
Każdy wo­jow­nik nadziei zra­nił ko­goś, ko­go kochał.

I dla­tego właśnie jest wo­jow­ni­kiem nadziei. Bo­wiem mimo, że doświad­czył te­go wszys­tkiego nie stał się gorszym, niż był przed złymi czynami.

Offline

 

#30 Mon-02-13 19:29:16

 Shez

Wspaniała Biel

Punktów :   

Re: Baobab

*Siedziałem jak wryty i z wielkim zdziwieniem spojrzałem na lwa, który miał białą grzywę i ciemnobrązowe futro. "Kim oni są? I czego chcą ode mnie?" - zapytałem siebie w myślach.*
- A Ty kto jesteś?
*Odsunąłem się trochę od lwów, ponieważ mogli mi coś zrobić.*

// Nie martw się... mi też padła //


http://img703.imageshack.us/img703/3397/johncenase.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.asgjunior.pun.pl www.zakon.pun.pl www.bn606.pun.pl www.f1game.pun.pl www.siostry-hallywell.pun.pl